Info


avatar Witajcie. Ten blog rowerowy prowadzi voit z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 33006.64 kilometrów w tym 1190.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

- Aktualny 2024 -

baton rowerowy bikestats.pl

Poprzednie sezony

2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl

zaliczgmine.pl


...tam już byłem na rowerze




Liczba zaliczonych gmin


w 2023r - 9


w 2022r - 2

w 2021r - 3

w 2018r - 54

w 2017r - 39

w 2016r - 53

w 2015r - 50

w 2014r - 4

w 2013r - 59

w 2012r - 77

do 2012 - 12


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy voit.bikestats.pl

Archiwum bloga

Bez gleby nie ma zabawy ;-)

Sobota, 7 lipca 2012 · dodano: 07.07.2012 | Komentarze 1

Terenowo do Żarek Letnisko.

Ostatnie dni to straszliwe upały, dlatego wyjechałem około godz. 7. Szybko przemknąłem przez miasto kierując się na Al. Pokoju, tam byłem o 7.20, nawet zajrzałem w okolice skansenu, ale było pusto, CFR jeszcze śpi.
Pojechałem koło Guardiana, rowerostradą przez Skrajnicę do Olsztyna, zatrzymałem się w Leśnym , był zamknięty (ok. godz. 8). Chwila wytchnienia i wtaczam się na Lipówki.

Super widoki.









Stamtąd przez Sokole Góry do Zrębic, na południe czerwonym , później niebieskim do Zaborza.
Z Zaborza do czarnego pieszego kierunek Masłońskie Natalin.
Na tym szlaku zaliczam niezłą glebę.
Zjeżdżałem z górki piaszczystą droga, przednie koło lekko skręciło i … walnąłem o ziemie jak worek z cementem. Troszkę poobdzierany, ale bez większych uszkodzeń pozbierałem się jakoś.
Dojechałem do Masłońskich Natalin, przed przejazdem kolejowym skręciłem w lewo i cały czas prosto wzdłuż torów do Żarek Letnisko. Pociąg miałem za kilka minut. Wysiadłem na Częstochowa Osobowa i zahaczając jeszcze o sklep rowerowy Rafała na Garibaldiego, wzdłuż Armii Krajowej do domu.
Bardzo udana wycieczka, no może poza tą glebą ;-)

P.S. Tą wycieczką przekroczyłem 2000km w tym roku, dla mnie to spory sukces


Mapka





Komentarze
EdytKa
| 18:58 sobota, 7 lipca 2012 | linkuj gratuluje 2tyś, dobrze, że nic Ci się nie stało
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!