Info


avatar Witajcie. Ten blog rowerowy prowadzi voit z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 32385.70 kilometrów w tym 1190.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

- Aktualny 2024 -

baton rowerowy bikestats.pl

Poprzednie sezony

2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl

zaliczgmine.pl


...tam już byłem na rowerze




Liczba zaliczonych gmin


w 2023r - 9


w 2022r - 2

w 2021r - 3

w 2018r - 54

w 2017r - 39

w 2016r - 53

w 2015r - 50

w 2014r - 4

w 2013r - 59

w 2012r - 77

do 2012 - 12


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy voit.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:365.00 km (w terenie 25.00 km; 6.85%)
Czas w ruchu:14:40
Średnia prędkość:18.00 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:33.18 km i 3h 40m
Więcej statystyk

Olsztyn i okolica

Sobota, 29 września 2012 · dodano: 01.10.2012 | Komentarze 1

Korzystając z tego, że starsza córa pojechała w sobotę na szkolna wycieczkę do Olsztyna postanowiliśmy ją odwiedzić. Pokręciliśmy się trochę zaglądając w różne kąty.




79 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 28 września 2012 · dodano: 28.09.2012 | Komentarze 3



Pierwsza Masa Krytyczna Majki. (Za 6 dni skończy 6 miesięcy)




Zdjęcie z galerii p. Leszka Pilichowskiego

Pogoda dopisała, uczestnicy również. Maja dzielnie zniosła całą przejażdżkę nie marudząc, a nawet trochę przesypiając.




Korzystając z pięknej pogody.

Środa, 26 września 2012 · dodano: 26.09.2012 | Komentarze 0

Z Mają w przyczepce dookoła zalewu w Ostrowach nad Okszą.
Tak po cichu, to trenujemy przed Masą.




Przyczepka jest fajna...

Wtorek, 25 września 2012 · dodano: 25.09.2012 | Komentarze 2

o2o...

Dystans z 2 dni. Podróżujemy sobie rodzinnie po Promenadzie i okolicach.







Szczęśliwa Maja




Dopołudniowo - zdążyć przed rosołem

Niedziela, 23 września 2012 · dodano: 23.09.2012 | Komentarze 0

Około godz. 11 wybrałem się w kierunku Olsztyna. Droga z Tysiąclecia przez Kiedrzyńską, Nadrzeczną kolo Galerii Jurajskiej do Warty i wzdłuż rzeki aż na Raków.
Potem przez Hutę do Kusiąt i szybki wypad do miejsca w Górach Towarnych gdzie odbyło się piątkowe ognisko CFR. Dzisiaj miałem okazję pooglądać amatorów wspinaczki.



Stamtąd do Olsztyna do Baru Leśnego, pełnego szosowców i innych rowerzystów. Szybki izobronik i powrót przez Skrajnicę, i tą samą drogą co jechałem rano dotarłem do domu.
Pierwszy jesienny dzień, bardzo słoneczny, ale niezbyt ciepły i dość wietrzny.




Ognicho CFR

Piątek, 21 września 2012 · dodano: 22.09.2012 | Komentarze 0

Ognisko z ekipą Częstochowskiego Forum Rowerowego w Górach Towarnych. Super bylo się spotkać, i skorzystać z okazji poznania nowych ludzi znanych z "nicków" z Forum lub bikestats.
Pozdrower

o2o...




Miastowo

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 0

Wieczorny spacer do miasta i z powrotem.
Szybki teścik nowej lampki Cateye HL-EL 340 Econom



Link



Na miasto w zupełności wystarcza, pojeździłem trochę po nieoświetlonym parku i też daje radę, ale tu już chyba lepiej sprawowała by się starsza siostra 540

Za jakiś czas napiszę coś więcej o tej mojej lampie.


Kategoria 1). 0km-30km


  • DST 25.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Author Reflex
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kamyk i okolice

Niedziela, 9 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 0


Kategoria 1). 0km-30km


Miastowo

Sobota, 8 września 2012 · dodano: 08.09.2012 | Komentarze 0


Kategoria 1). 0km-30km


  • DST 144.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 08:36
  • VAVG 16.74km/h
  • Sprzęt Author Reflex
  • Aktywność Jazda na rowerze

veni vidi vici - Kraków

Piątek, 7 września 2012 · dodano: 08.09.2012 | Komentarze 10

Nowe gminy

-Kraków
-Zielonki
-Wielka Wieś
-Skała
-Sułoszowa
-Olkusz
-Klucze
-Ogrodzieniec

Wyjazd do Krakowa planowałem już od dawna. To miasto ma w sobie coś magicznego, a poza tym trasa wiedzie przez Jurę gdzie co krok można się natknąć na piękne widoki.
Ponieważ wycieczka do Krakowa wiąże się z koniecznością zdążenia na chyba jedyny sensowny pociąg o 18.18, co narzuca pewien rygor, postanowiłem odwrócić trasę.
Pobudka o godz 4 (masakra), ogarnięcie się i o 4.50 wyjeżdżam z domu. Ranek, a właściwie noc wita mnie dość chłodno około 7st .
Pociąg odjeżdża o 5.15, po drodze bezproblemowa przesiadka w Trzebini i o 8.40 wysiadam na stacji Kraków Zabłocie. Celowo wybrałem tę stację, bo znajduje się blisko drogi rowerowej przy Wiśle. I wreszcie to na co czekałem słoneczko, rower i Kraków.
Jadę sobie wzdłuż Wisły, mijam rowerzystów i biegaczy, obserwuję poranny ruch na przycumowanych statkach – restauracjach i kramach.






Docieram pod Wawel, tam oczywiście wizyta u Pana Smoka.


Następnie kieruję się na Rynek. Rozsiadam się w ogródku pod Sukiennicami i przy porannej herbatce „chłonę” atmosferę Krakowa. Jest piękny, słoneczny poranek i cały Rynek jest dosłownie skąpany w słońcu. Aż nie chce się ruszać.



Po godz. 10 zbieram się i ruszam dalej w kierunku Barbakanu, mijam go i obieram kierunek północ, cel Dworek Białoprądnicki.



Stamtąd kieruję się na Zielonki i przez Giebułtów docieram do Doliny Prądnika.

Ciekawy standard drogi rowerowej


Czarny szlak przez Kwietniowe Doły to dróżka o szer ok. 1,5 metra, a po lewej stronie głęboki i stromy wąwóz



Jadę asfaltowa dróżką w stronę Ojcowa, przez Dolinę Prądnika i Ojcowski Park Narodowy - widoki przepiękne.







Docieram do Ojcowa.

Zamek w Ojcowie


Maczuga Herkulesa


Z Ojcowa pod wiatr przez Sułoszową do Olkusza, gdzie robię postój na Macu, następnie kieruję się przez Klucze do Ogrodzieńca, (zamek w Podzamczu zostawiam sobie na osobna wycieczkę) i Zawiercia. Jest godzina 16 więc spokojnie zdążę do domu przed zmrokiem. Przez Myszków, Żarki Letnisko, Poraj dojeżdżam do Poczesnej. Coś niedobrego zaczyna się dziać z pogodą, zaczyna padać na szczęście niegroźnie. Docieram na Raków, tutaj muszę ubrać kurtkę przeciwdeszczową bo deszcz przybiera na sile. Przez Zawodzie, Plac Trzech Krzyży i Kiedrzyńską docieram do domu. Jestem mocno zmęczony, ale jeszcze bardziej szczęśliwy. Cały dzisiejszy dzień był fajną przygodą.