Info


avatar Witajcie. Ten blog rowerowy prowadzi voit z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 32965.46 kilometrów w tym 1190.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

- Aktualny 2024 -

baton rowerowy bikestats.pl

Poprzednie sezony

2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl

zaliczgmine.pl


...tam już byłem na rowerze




Liczba zaliczonych gmin


w 2023r - 9


w 2022r - 2

w 2021r - 3

w 2018r - 54

w 2017r - 39

w 2016r - 53

w 2015r - 50

w 2014r - 4

w 2013r - 59

w 2012r - 77

do 2012 - 12


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy voit.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2015

Dystans całkowity:264.30 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:16
Średnia prędkość:19.06 km/h
Suma podjazdów:219 m
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:29.37 km i 2h 04m
Więcej statystyk

107 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 30 stycznia 2015 · dodano: 31.01.2015 | Komentarze 0



Śnieżyca, wiało - było super bo atmosfera była gorąca. Miło było spotkać na Masie dawno nie widziane osoby.
Gwoli formalności udział wzięło 33 Masowiczów.




  • DST 12.00km
  • Temperatura 0.5°C
  • Sprzęt KTM Ultra 1964
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam, wokół komina

Sobota, 24 stycznia 2015 · dodano: 24.01.2015 | Komentarze 0

Wysłać dokumenty, w okolice "Białego domku" potem Las aniolowski.
Ogólnie słabo .


Kategoria 1). 0km-30km


  • DST 43.50km
  • Czas 02:33
  • VAVG 17.06km/h
  • Sprzęt Giant GSR 400
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pojechałem

Niedziela, 18 stycznia 2015 · dodano: 18.01.2015 | Komentarze 1

"... i choć padało i było ślisko
to pojechałem do Leśnego
wcale nie było blisko..."


Taka poezja na lekkim kacu mnie naszła lub nadejszła jak kto woli.

W sobotę zaatakowały mnie promile, opierałem się skutecznie. Do czasu.
W niedzielę rano przypomniałem sobie że, w czasie libacji alkoholowej umówłlem się z kumplem do południa w Olsztynie.
On ma łatwiej, ma przyjechać quadem polami z niedalekiej miejscowości.
Dane słowo, ważna rzecz. Nie chcąc wyjść na mięczaka zbieram się.
W myśl zasady "Pogoda na rower może być tylko dobra lub bardzo dobra" ta była zaledwie dobra.
Topniejący po nocnych opadach śnieg, mokro, momentami krople z nieba.
Kumpel wiedząc że jadę wyjechał mi na spotkanie na wzgórze w Skrajnicy.
Dojechaliśmy do Leśnego i walnęliśmy po herbacie.
W barze było kilku rowerzystów m. in. Kulisty i Mareczek.
Powrót monotonny.
Za to gorący rosołek w domu smakował wybornie

Z trasy






  • DST 23.00km
  • Czas 00:51
  • VAVG 27.06km/h
  • Sprzęt Author Reflex
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Tjunink" Reflexa

Sobota, 17 stycznia 2015 · dodano: 17.01.2015 | Komentarze 0

Wymyśliłem sobie małe zmiany w Authorze. Napęd już ledwo zipał, zwłaszcza łańcuch. Oryginalna korba suntur'a jakoś mi od poczatku nie leżała, więc całość poszła do wymiany.
Pojawiła się korba Deore FC-M590 48-36-26 HTII, kaseta SRAM 850 i łańcuch SRAM 850.
Całości dopełnił sztywny widelec FORCE - alu (850g).
Jakiś czas temu kupiłem lemondkę, która sobie leżała i czekała na odpowiedni moment aby potestować to rozwiązanie.
Testy wyszły pozytywnie, mimo zmiennego i raczej utrudniającego wiatru, udało mi się na mojej testowej trasie 23km urwać minutę.
Jest dobrze.
Author, po założeniu turystycznych opon i bagażników będzie się zmieniał na wycieczkowca.
Co ciekawe pomimo 6 tys przebiegu, mojego niemałego (jeszcze nie tak dawno) ciężaru i wypakowanych sakw na kilku wycieczkach oryginalne koła na 32 szprychach nie wymagały żadnego centrowania. Brawo.






  • DST 44.60km
  • Czas 02:22
  • VAVG 18.85km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 219m
  • Sprzęt KTM Ultra 1964
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn

Czwartek, 15 stycznia 2015 · dodano: 15.01.2015 | Komentarze 0

Wcześniej udało się ogarnąć pracę i można było wyskoczyć do Leśnego. Ładna pogoda to i flagowca przewietrzyłem.





Uczestnicy

Olsztyn

Niedziela, 4 stycznia 2015 · dodano: 04.01.2015 | Komentarze 1

Wyjechałem sobie przed godz 11. Troszkę śniegu pod kołem i słoneczko, coś pięknego.

Standardem do huty.


I przez Skrajnicę do Olsztyna.


Tym razem nie zasłoniłem swoim cielskiem zamczyska


Dotarłem do Baru Leśnego gdzie siedział już jeden znajomy rowerzysta. Po jakimś czasie kolejno dojeżdżali Kulisty, Stin, Abovo i inni.
Na dworze niebo chmurzylo się coraz bardziej, a temperatura podniosła się i zrobiła się niezła chlapa czego dowodem była Aga przyjeżdżając bez błotników. Miała dosłownie "PRZECHLAPANE".
Po posiadówce wracamy z Agą asfaltem. Śnieg wali coraz mocniej, a i wiatr w pyszczysko nie ułatwia. Pomimo tego i tak humory nas nie opuszczają.


Po jakimś czasie śnieg przeszedł  w kaszkę i skutecznie kłuł nas w twarze.
Daliśmy radę, zostawiłem Agę w okolicach ul. Mirowskiej a sam już nieco żwawiej do domu. Po przyjeździe rozpętała się prawdziwa burza śnieżna.
Abovo dzięki za miłe towarzystwo, szacun za determinacje i odporność na kaprysy aury.




Miastowa włóczęga

Sobota, 3 stycznia 2015 · dodano: 03.01.2015 | Komentarze 0

Wieczorna jazda.
Już trochę miałem dosyć tych moich kochanych 3 dziewczyn w domu, do tego stopnia że ani -10 stopni ani zamieć śnieżna nie powstrzymały by mnie przed spacerkiem rowerowym.
MP3 z radyjkiem "JURA" na uszy i w drogę. Powolutku bez pośpiechu walem na Raków i powrót Jagiellońską i Boh. Monte Cassino. Krótka wizyta na dworcu Stradom po zmianach i do domku.
Wyluzowany, zrelaksowany tą przejażdżką od razu inaczej spojrzałem na świat.
Lekarze powinni przepisywać jazdę rowerem na recepcie.



Kategoria 1). 0km-30km


Leśny

Piątek, 2 stycznia 2015 · dodano: 02.01.2015 | Komentarze 1

Korzystając z urlopu i ładnej pogody ruszyłem około 11 godz do "rowerowego sanktuarium"


Wał nad Wartą

Słoneczko pięknie przyświecało umilając wycieczkę.


Okolice nastawni PKP


Przez Skrajnicę docieram do Leśnego


Za tym zakrętem i górką już będzie widać zamczysko...


... które skutecznie zasłoniłem swoim selfie.

Dotarłem do baru gdzie wypiłem herbatkę w towarzystwie dwóch "zbiegów" ze Św Puszczy, którzy kontynuowali imprezę noworoczną a może i sylwestrową.

Powrót, już w zdecydowanie gorszych warunkach pogodowych. Zaczęło padać, i jak tu nie wierzyć w meteo ICM, które zapowiadało opady od godz 13. Pożarówka i wałem do Galerii, następnie Kiedrzyńską.
Do domu dotarłem mokry.




Noworoczna jazda

Czwartek, 1 stycznia 2015 · dodano: 01.01.2015 | Komentarze 6

Normalnie nie mogłem z nim wytrzymać. Od rana ślepił na mnie tym swoim czarnym, głębokim wzrokiem. Męczył, prześladował, wręcz nie dawał żyć. To ON. Bikestatowy BATON, pusty jak komora maszyny losującej przed zwolnieniem blokady. Bleeeeeeee...




Nawet nie bardzo chciało mi się jechać, lecz wizja kolejnego straszliwego dnia z tym złośliwcem skutecznie mnie zmotywowała.

Wyjechałem po południu, było już po zmroku. Trasa wiodła do Al. NMP, przez pl. Biegańskiego, do Jagiellońskiej.  Następnie do Al. Pokoju i wałem koło Galerii Jurajskiej w stronę domu.

No i wreszcie się go pozbyłem, wredziola jednego ;-)


Wszystkim zaglądającym tutaj, życzę wielu przejechanych kilometrów z uśmiechem na twarzy.
Widzimy się na rowerku. Pozdro


Kategoria 1). 0km-30km