Info


avatar Witajcie. Ten blog rowerowy prowadzi voit z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 32385.70 kilometrów w tym 1190.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

- Aktualny 2024 -

baton rowerowy bikestats.pl

Poprzednie sezony

2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl

zaliczgmine.pl


...tam już byłem na rowerze




Liczba zaliczonych gmin


w 2023r - 9


w 2022r - 2

w 2021r - 3

w 2018r - 54

w 2017r - 39

w 2016r - 53

w 2015r - 50

w 2014r - 4

w 2013r - 59

w 2012r - 77

do 2012 - 12


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy voit.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 79.50km
  • Czas 04:05
  • VAVG 19.47km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Accent EL Nino - Niuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Forumowa wycieczka

Niedziela, 15 marca 2015 · dodano: 15.03.2015 | Komentarze 4

Przemo na forum rzucił propozycję wycieczki do Bobolic i Mirowa. Ponieważ cały tydzień był mocno deszczowy, a niedziela miał być ładna, pojawiło się sporo chętnych. W międzyczasie zadzwonił do mnie Marek chcący się przyłączyć. Postanowiliśmy spotkać się gdzieś po drodze. Ruszamy spod dworca PKP Raków, przez hutę, Kusięta, Turów do Przymilowic. Tu czekamy na Marka w altanie ze studnią.

Ekipa w altance


Główną drogą w stronę Janowa mija nas grupa adeptów kolarstwa szosowego pod okiem Gronka w busie. Gronek zawraca myśląc że mamy jakąś awarię. Po krótkiej rozmowie odjeżdża w stronę swoich podopiecznych.
Pogoda robi się coraz przyjemniejsza, słoneczko pięknie świeci. Dołącza Marek i ruszamy w stronę Zrębic, potem odbijamy na Siedlec w stronę Złotego Potoku. Mija nas z naprzeciwka peleton szosowców, znajomych z Leśnego.Dojeżdżamy do parkingu za "Bramą Twardowskiego" na którym znowu spotykamy Gronka. Tutaj zapada decyzja że niektórzy z nas chcieliby wrócić do domu w porze obiadowej, a wyprawa do Mirowa i Bobolic może się nieco przeciągnąć. dzielimy się na dwie grupy.
Nasza grupa jedzie przez Suliszowice i Zaborze aby w Biskupicach zrobić małe zakupy. Przed samymi Biskupicami Aga zrywa łańcuch. No jak się ciśnie z takim "powerem" to nie ma mocnych. Na szczęście mam zapasową spinkę, którą Gaweł sprawnie zakłada i po chwili możemy kontynuować wycieczkę. Po zakupach  jedziemy na pożarówkę, i w naszym stałym miejscu rozpalamy małe ognisko i pieczemy kiełbaski.



Po chwili na leśnej drodze pojawiaja się "nasi" Helenka, Kasia, Krzychu i Zbyszek.

Zrobiła się regularna impra ogniskowa.



Taki to ma dobrze, Zbychu jako ulubieniec kobiet ;-
)



Jacek też wygląda na szczęśliwego


No cóż, wszystko co dobre ma swój koniec i trzeba się zbierać. Całą grupą jedziemy w stronę Rakowa, po drodzę odłącza się Markon, a przy PKP Raków oddziela się nasza grupa i jedziemy w kierunku Północy.

Udało się dzisiaj spędzić fantastyczny dzień z rowerowymi przyjaciółmi, naładować akumulatory na kolejny tydzień pracy.

Mapka





Komentarze
voit
| 16:30 poniedziałek, 16 marca 2015 | linkuj ...ognisko denaturatem paliłem... ;-)
markon
| 12:32 poniedziałek, 16 marca 2015 | linkuj I ja tam byłem, ognisko paliłem... :c)
Abovo
| 20:15 niedziela, 15 marca 2015 | linkuj Wszystko było! Wspaniały dzień! Dziękuję:-D
stin14
| 19:17 niedziela, 15 marca 2015 | linkuj Że też nas ognisko ominęło. Jednak szkoda było zmarnować jednego w pełni wolnego dnia, chciało się jeździć.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!